Jak sama się przekonałam turyści na Islandii ubrani są przeróżnie, co nie oznacza, że adekwatnie do pogody, temperatury i miejsca do jakiego akurat podążają. Wniosek z tego taki, że trzeba samemu brać pod uwagę warunki atmosferyczne i specyfikę miejsca, a nie zwracać uwagę na innych. My przed czerwcowym wylotem mieliśmy podejście, że szykujemy się na każdą możliwą pogodę i szczerze mówiąc nic nam nie zbywało i niczego nie brakowało. Jest parę rzeczy bez których nie wyobrażam sobie tego wyjazdu i to przede wszystkim o nich będzie ten wpis. Na końcu znajdziecie checklistę, jakie ubrania spakować na Islandię w czerwcu.
Spis treści
Jakie ubrania zabrać na Islandię w czerwcu - checklista
My spędziliśmy na Islandii 8 niepełnych dni (przylot po południu i wylot wieczorem). Był czerwiec, czyli w teorii zaczynał się sezon tej lepszej pogody, jaką można spotkać na wyspie. Mieliśmy wykupiony 20kg bagaż (mamy standardowe, średniej wielkości walizki) + bagaż podręczny na każde z naszej dwójki. Trzeba brać pod uwagę, że poza ubraniami w bagażu mieliśmy też dużo innych rzeczy – pół walizki gotowych dań obiadowych, termos, kosmetyczkę, ręczniki itp. Wszystko to zbiorę w najbliższym czasie we wpisie i również podlinkuję.
Po wyspie poruszaliśmy się wynajętym samochodem. Wszystko na ten temat znajdziecie we wpisie: Wypożyczenie samochodu na Islandii – gdzie wynająć, jakie auto wybrać, jak wygląda zwrot auta.
Przygotowując się do wyprawy czytałam, że bez problemu można coś sobie przeprać i przez noc wyschnie. Nie zgodzę się z tym do końca. W hostelach i hotelach (taką opcję wybraliśmy na noclegi) jest ciepło, ale wszystko zależy od pogody. Jednego dnia stroje wyschły nam do rana, a już kolejnego padało i było 4°, więc schły 2 dni porozkładane w pokoju, a później w aucie.
Jedno jest pewne: lepiej się przygotować na każdą możliwą pogodę, bo taka właśnie jest Islandia…zmienna i zaskakująca. My trafiliśmy na kilka dni, gdzie chodziliśmy w krótkich rękawkach i kilka kolejnych dni, gdzie czapka, kurtka, polar, rękawiczki i bielizna termo wcale nie zbywały.
Jakie ubrania zabrać na Islandię w czerwcu - checklista
Zacznę od góry i będę schodziła kolejno w dół wymieniając przydatne części garderoby:
buty trekkingowe
Mieliśmy po 2 pary. Krótkie, w których przylecieliśmy i również chodziliśmy po wyspie i długie, które zdecydowanie się przydają podczas spacerów po mokrych i śliskich okolicach wodospadów itp.
Niestety moje wysokie buty rozwaliły się na tydzień przed wylotem i na szybko kupiłam te z Salomona:

Nie jestem z nich zadowolona i wygodniejsze były moje stare z Decathlonu (i z 4 razy tańsze). Spotkałam dużo osób w dokładnie tych (znajdziesz je TUTAJ):

klapki
Standardowo przydają się pod prysznic, ale również do chodzenia po hostelach/hotelach. W wielu miejscach (hostelach) obowiązkowo trzeba ściągnąć i zostawić buty trekkingowe/do chodzenia na zewnątrz w szatni przy portierni.
Mogą być najzwyklejsze z Decathlonu (DAMSKIE i MĘSKIE podlinkowałam, więc wystarczy kliknąć)
skarpetki
Przed wylotem kupiłam trochę par specjalnych skarpet dedykowanych do trekkingu.

Szczerze mówiąc to na te trasy jakie zrobiliśmy nie czułam różnicy, ani większego komfortu, więc zakup do przemyślenia.
Do tego miałam też ze sobą skarpetki z Decatchlonu, które były ok. To była taka wersja pośrednia jeśli chodzi o grubość.
Zabrałam też takie grubsze kupione w KIK-u.
Przydały mi się wszystkie grubości, bo pogoda i temperatura była zmienna.


spodnie
Nie będę komentować ubioru niektórych osób, jakie spotykaliśmy, bo często to był jakiś żart. Powiem, co okazało się naszym hitem wyjazdu i myślę, że must have na Islandii. Są to wodoodporne spodnie trekkingowe. Poza tym, że są super wygodne, chronią przed mgiełką wodną przy wodospadach, przed deszczem jak pada to również przed wiatrem, a tego nie brakuje na wyspie. Ja wybrałam model z ociepleniem z Decathlonu i wcale mi za ciepło nie było, ale jestem zmarzluchem. Mój towarzysz miał takie bez ocieplenia.

dresy
Do tego mieliśmy też po 2 pary długich, najzwyklejszych dresów. Pierwszy dzień chodziliśmy właśnie w nich, ale po zmianie na te trekkingowe stwierdziliśmy, że to było bez sensu i trzeba było od razu założyć te trekkingowe. Dresy przydały się też podczas podróży samolotem.
LINK do dresu damskiego
legginsy termoaktywne
Do tego zestawu dorzucę jeszcze legginsy, które służyły mi przez ¾ wyjazdu. Zakładałam pod spodnie trekkingowe. Dodam tylko, że w czerwcu mieliśmy kilka dni z temperaturą 4°C + wiatr + deszcz. Ja miałam 1 parę dokładnie tych z Decathlonu, które nie ściskały i nie uciskały pod kolanami przy wchodzeniu w górę czy schodzeniu.

bielizna
Tu po prostu zwykła klasyka, tylko warto zabrać dodatkową parę w razie przemoknięcia czy wizyt w gorących źródłach.
strój kąpielowy
To również jest must have jeśli planujecie (zakładam, że innej opcji nie ma) kąpiele w basenach termalnych. Ja spakowałam 1 kostium.
koszulki
Miałam dokładnie 3 koszulki termoaktywne z długim rękawem, 1 z krótkim i do tego zbyt dużą ilość tych z krótkim, bo na każdy dzień ( w planie miałam zakładanie ich dodatkowo na koszulki termo).
Termo z długim rękawem oczywiście z Decathlonu (znajdziesz je TUTAJ):

polar
Na sam lot wybrałam po prostu bluzę z której nie skorzystałam później na wyspie. Świetne za to okazały się 2 polary, które spakowałam. Pierwszy z lekkim golfem i drugi całkowicie rozsuwany. Plusem jest to, że zajmują mało miejsca i są ciepłe.
Nie warto kupować polarów z kapturem, bo on zwykle tylko przeszkadza podczas ubierania. Modele, które miałam ze sobą (znajdziesz go TUTAJ):


kurtka
Najważniejsza kwestia, czyli kurtka. Ja miałam jedną, wodoodporną z polarową podpinką. Nosiłam i z i bez (mieliśmy też 2 dni po 17°C + wiatr). Mój towarzysz miał cienką kurtkę wiatrówkę + taką na polarze, przeciwdeszczową.
Ja oczywiście ubrana w Decathlon (kurtkę znajdziesz TUTAJ).

komin
Kolejny niezbędny element, który zdecydowanie się przydał podczas wyjazdu to ciepły komin z regulacją. Jak wspominałam na wyspie nieustannie wieje. Jak jest słońce to jest to nawet przyjemne. Kiedy słońca nie ma to wywiewa każdą odrobinę ciepła z człowieka i tu ratunkiem jest komin. Dla nas obojga zamówiłam dokładnie ten.

rękawiczki
Oczywiście, że się przydały i to nie jeden raz. Ja miałam 2 pary, bo zawsze okrutnie mi marzną dłonie. Wzięłam takie ultra cieniutkie.

A drugie NATUREHIKE zamówiłam nam obojgu, bo miały być wodoodporne. Nie przeszły pozytywnie próby deszczu na Islandii. Dość szybko zrobiły się wilgotne i na zewnątrz i w środku.
czapka
Kolejny niezbędny element wyposażenia, czyli czapka. Przezornie spakowałam dwie. Cienką, która miała być na wszelki wypadek gdybym podczas kąpieli w basenach termalnych ją zamoczyła – nie brałam tam w końcu czapki. Druga była trochę grubsza i to w niej przechodziłam większość wyjazdu.
piżama
Z dodatkowych ubrań dobrze jest zabrać piżamę z długą nogawką/rękawem. W hostelach/hotelach było ciepło, ale wcale nie było nam w takiej wersji do spania za ciepło. Powiedziałabym, że w sam raz.
Jakie ubrania zabrać na Islandię w czerwcu - checklista
płaszcz od deszczu
Co prawda to nie ubranie, a przydatna rzecz dodatkowa, ale wspomnę o niej też tutaj. Płaszcz od deszczu uratował nam 2 dni wyprawy. Kurtka oczywiście chroni, ale mimo wszystko płaszcz jest niezastąpiony bo zakrywa większą powierzchnię, dodatkowo chroni przed przenikliwym wiatrem i można go łatwo, szybko ściągnąć i wejść do auta na sucho.
Polecam zamiast zapinanego taki wciągany przez głowę. Łatwiej go założyć jak wieje i też woda nam nie przecieka przez zapięcia.
Ja kupiłam nam dokładnie takie (znajdziesz je TUTAJ):

okulary przeciwsłoneczne
W te pogodniejsze dni i podczas wyprawy na lodowiec zdecydowanie się przydadzą. Na Islandii latem dzień trwa całą dobę, a słońce potrafi mocno razić. Trzeba tylko pamiętać żeby to nie były okulary z bazarku tylko takie, które zapewniają realną ochronę oczu. Przy wyborze okularów może przydać się ten wpis: Jak wybrać okulary przeciwsłoneczne – 8 porad, na to zwróć uwagę.
Checklista
buty trekkingowe
klapki
skarpetki
spodnie trekkingowe
dresy
legginsy termoaktywne
koszulki termoaktywne
zwykłe koszulki
polar
kurtka przeciwdeszczowa
komin
rękawiczki
czapka
piżama z długa nogawką/rękawem
płaszcz od deszczu
okulary przeciwsłoneczne
Dajcie znać w komentarzu czy wpis był dla Was pomocny (;
Dzięki za post! 🙂 nie pomyślałem o okularach przeciwsłonecznych