
Czas na podsumowanie przygody z produktami Routines by Alkie. Mogłabym powiedzieć, że stosowanie ich to była przyjemność, ale czy to w pełni odda wszystkie moje odczucia, uwagi i obserwacje? Nie. Dlatego dość zwięźle, ale jednak w kilku zdaniach podsumowałam w we wpisie jak wypadł booster, maska nocna i pianka Routines by Alkie.
Spis treści
Booster, maska nocna, pianka Routines by Alkie - moja opinia
W użyciu miałam 3 produkty, które w pierwszej kolejności przeskakują doborem składników.
Booster:
RejuveNAD+ – stymuluje regenerację NAD+, wspiera funkcjonowanie mitochondriów
AA2G – rozjaśnia przebarwienia, wspomaga gojenie podrażnień, chroni przed fotostarzeniem
Olej annato – działa jako silny antyoksydant, poprawiając kondycję skóry i zapobiegając jej starzeniu
Maska:
GABA – regeneruje, wygładza, rozjaśnia, działa relaksująco na mięśnie, redukując drobne zmarszczki
Nightessence™ – wspiera procesy naprawcze, detoksykację i oczyszczanie skóry
Witamina E – łagodzi, odżywia, chroni komórki skóry przed szkodliwym działaniem wolnych rodników
Pianka:
Inulina – prebiotyk wspierający mikrobiom skóry
Wegański jogurt z kokosa – koi, odżywia i redukuje zaczerwienienia
Panthenol, squalane, ferment z Lactobacillus
– nawilżają i regenerują
Po drugie formy, które są przyjazne mojej cerze przetłuszczającej się, ale często potrzebującej też super dawki nawilżenia, skłonnej do niedoskonałości.
A dla tych, którzy lubią krótsze podsumowania:
- Booster energetyzujący -> jak ultralekki krem, nawilżający
- Maska nocna relaksująca -> treściwa, otulająco-nawilżajaca
- Pianka oczyszczająca z glikolipidami -> jest łagodnym dla skóry żelem
Booster, maska nocna, pianka Routines by Alkie - moja opinia
cena: 63,99zł/50ml
forma: lekkia, kremowo – żelowa
moje odczucia:
Podoba mi się jego orzeźwiający, słodkawy zapach.
Booster swoją formą przypomina bardzo leciutki krem i dzięki temu, że ma działanie nawilżające może u mnie latem pełnić taką funkcję jako baza pod SPF. Booster bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając lepkiej warstwy.
Natychmiastowy efekt to nadanie miękkości i przyjemnej gładkości skórze. Przy regularnym stosowaniu widzę działanie regenerujące oraz wsparcie w procesie wyrównywania kolorytu skóry, rozjaśniania przebarwień po stanach zapalnych. Zaskakuje doborem składników, z którymi wcześniej się nie spotkałam.

Maska nocna Routines by Alkie - moja opinia
cena: 49,99zł/50ml
forma: przypomina treściwy krem, ale nie jest tłusta
moje odczucia:
Nie nakałdam grubej warstwy, a raczej taką jak porcja kremu, żeby wszystko ładnie się wchłonęło zanim położę się spać. W wieczornej pielęgnacji służy mi jako bogaty, i mocno nawilżający krem. Skóra po nocy jest odżywiona i wypoczęta. Stosuję kiedy widzę, że jest napięta, sucha, szara czy potrzebuje dodatkowej dawki nawilżenia. Do tego typu zadań ta maska będzie idealna.
Pianka Routines by Alkie - moja opinia
cena: 45,99zł/100ml
forma: żel, który dobrze się rozpienia
moje odczucia:
Nazwa trochę myląca, bo produkt ma formę żelu, który dopiero później staje się pianką.
Zawiera delikatne substancje myjące i faktycznie nie jest agresywny dla skóry – stosowałam zarówno rano jak
i wieczorem. Dobrze oczyszcza
i domywa resztki makijażu.
Przyjemny, zawiera substancje łagodzące i wspierające naturalną barierę ochronną skóry.
Bardzo lubię jej słodkawy, przyjemny zapach.
[materiał reklamowy] produkty dostałam od marki w paczce PR
Mieliście okazję używać tych produktów?