Sezon letni dobiega końca, więc nadszedł czas podzielić się moim odkryciem i ulubieńcem z dziedziny SPF, czyli ochrony przeciwsłonecznej. Towarzyszył mi podczas tegorocznego urlopu i był wystawiony na wiele ciężkich prób, którym znakomicie podołał, dlatego w pełni zasłużył na tą pozytywną opinię. Jeśli potrzebny jest wam lekki, nietłusty i dobry krem SPF to zapraszam na recenzję lekkiej emulsji ochronnej SPF50+ marki Basic Lab.
Spis treści
Lekka emulsja ochronna SPF50+ Basic Lab, czyli lekki, nietłusty i dobry krem SPF
– lekka emulsja ochronna SPF50+ Basic Lab to 50ml za 129zł
– wygodne opakowanie air less – jedna pompka to ok 0,8g, czyli tyle ile u większości osób powinno się jednorazowo aplikować na twarz
– neutralny zapach
– nie zawiera silikonów i barwników
– lekka formuła, którą łatwo rozsmarować – nie zostawia tłustego filmu na skórze, daje satynowe wykończenie
Lekka emulsja ochronna SPF50+ Basic Lab - moja opinia
– ten lekki i nietłusty SPF nie szczypie w oczy i nie podrażnia – to jest jego ogromny plus
– lekko bieli – osobiście mi to nie przeszkadza, a nawet lubię taki efekt, bo to koryguje widoczność różnych niespodzianek (wiem, że nie każdy akceptuje bielenie)
– nie roluje się – zużyłam całe opakowanie i zrolował mi się raz przy skroniach i uszach, kiedy nie rozsmarowałam go od razu, a chwilę odczekałam między nałożeniem kropek z kremem, a dokładnym rozprowadzeniem po twarzy
– zapewnia bardzo wysoką ochronę przed niekorzystnym działaniem promieniowania UVA, UVB, światłem niebieskim HEV oraz niweluje negatywne skutki światła podczerwonego IR – to jest krem do zadań specjalnych i doskonale chroni skórę
– u mnie sprawdził się też pod makijaż
– w składzie znajdziemy również wiele dodatkowych składników pielęgnujących jak ekstrakt z jagody brusznicy, nawilżający i łagodzący glukonolakton, działającą antyoksydacyjnie witaminę C w postaci Ascorbyl Tetraisopalmitate oraz witaminę E, które wspierają działanie filtrów przeciwsłonecznych
Lekka emulsja ochronna SPF50+ Basic Lab - moja opinia
Ten krem to obecnie mój ulubieniec. Bardzo cenię go sobie przede wszystkim za wysoki stopień ochrony jaki zapewnia, ale również za lekkość i to że nie podrażnia moich oczu. Podczas urlopu nie używałam już pod niego nawet zwykłego kremu i w takim układzie też dobrze się sprawdzał – odpowiadało to mojej skórze.
Znacie ten krem? Jak sprawdził się u Was?